niedziela, 6 lutego 2011

MIHU I LUŚKA odsłona pierwsza


Zawsze kiedy robię zdjęcia "moim" parom ślubnym, staram się nie wpaść w banał (wiem , nie zawsze z powodzeniem, wiem...:), a równocześnie oddać wyjątkowość tego konretnego dnia, wasze emocje i temu podobne frazesy w które internet opływa  w szerz i wzdłuż ;). Sprawa jednak pewnego dnia skomplikowała się bardziej ... 
Zadzwonił bowiem do mnie mój koleżka po fachu, nie dość , że wspinacz to jeszcze fotograf - i to DOBRY !- i powiedział tak : " Radlakos zrobisz Mi zdjęcia na ślubie ." chmmmmm...
Po dłuższej chwili zastanowienia zgodziłem się. Niestety termin miałem już zajęty, ale dogadaliśmy się , że       " cyknę " im plenerek. I pewnego pięknego, słonecznego dnia tak też się stało.  Aczkolwiek robienie zdjęć innemu fotografowi zawsze było dla mnie tematem dość śliskim ;) z prostej przyczyny , a raczej obawy, czy sprostam jego wymaganiom. No cóż sami oceńcie.












Aha, twórczość  tego przystojniaka ze zdjęć powyżej możecie podziwiać chociażby pod tym adresem : http://wspinacz.wordpress.com

BĘDZIE CIĄG DALSZY !!!!