poniedziałek, 31 października 2011

one year later 5





 I tym oto setem kończę prezentację zdjęć ślubnych Samosiejki i Korneliusza.Tym samym zapowiadam małą przerwę w publikacjach, gdyż właśnie się pakuję i jadę na wakacje ;) Do zobaczenia po powrocie.













I jak to ostatnio mam w zwyczaju - mały bonus na koniec ;)


i mały backstage .


środa, 26 października 2011

środa, 19 października 2011

SESJA MIEJSKA ::: odsłona statnia



Sesji miejskiej kilka ostatnich kadrów








Przed samą sesją pomęczyłem ich nieco w studiu. Trafiliśmy na strasznie gorący i duszny dzień. Ewa i Bartek toczyli z siebie siódme poty, ale dali radę ;)








Na koniec kadr który wyszedł przypadkiem i jak to zwykle bywa okazał się całkiem całkiem ;)





 I to by było na tyle.

niedziela, 16 października 2011

EWA SZYMCZYK, CHRIS NIEDENTHAL, IHOR KRUT, ZBIGNIEW NOWAK

Dam Wam tym razem odpocząć od moich zdjęć ;) I chciałbym Was zaprosić na kilka wystaw, które jeszcze można zobaczyć we Wro.
"Niedenthal nieznany " to tytuł wystawy, której wernisaż odbył się 5 października w " Wydawnictwie " i na którym miałem przyjemność być . Prezentowane tam fotografie powstały w latach od 70 do 90 zeszłego wieku.
To zdjęcia odrzucone przez redaktorów takich pism, jak "Newsweek", "Der Spiegel", "Stern" czy "Time", dla których Niedenthal pracował. Nie będę się zanadto rozpisywał kim jegomość jest, gdyż wydaje mi się, że większość z Was Pana kojarzy. A kto nie kojarzy to niech sobie pogoogla, albo kliknie np. w ten LINK.
Oprócz zdjęć wystawionych , można było zobaczyć projekcję fotografii okraszoną komentarzami autora. Mówił ciekawie i z jajem ;) Na tyle ciekawie , że postanowiłem zanabyć drogą kupna jego książkę. Dostałem nawet autograf z tkliwą dedykacją - " Tomku wypijmy za fotografię ;) ". Wniosek z tego taki, że maestro Niedenthal to nie tylko autor świetnych fotografii ale i równy gość ;) Poruszył kilka niewygodnych tematów takich jak obecne prawo, którego przepisy dosłownie zabijają fotografię dokumentalną. Mówił także o wyższości wystaw plenerowych nad galerianymi ;)
Różnica polega na tym, że wystawa w galerii przyciąga dużą publiczność na wernisaż, gdzie można napić się darmowego wina, natomiast później ilość ludzi odwiedzających tą wystawę maleje. Wystawy plenerowe cechuje mała frekwencja na wernisażu, gdyż wtedy wina nie ma ;) Ale taka wystawa dociera do znacznie większej rzeszy odbiorców.I o takich wystawach chciałbym wam w dalszej części tego posta opowiedzieć.


Ps. Nie wiem co to za podkreślenie się wdarło. Nie da się tego pozbyć ;) 









Kolejną wystawę oglądnąć  można w domu handlowym Renoma. Zobaczyć  tam można poruszające fotografie między innymi mojej znajomej Ewy Szymczyk. Fotografie te pochodzą z kalendarza zatytułowanego " Niejedna z jedną " . Swego czasu było głośno o tym przedsięwzięciu ( LINK ). Więcej świetnych zdjęć Ewy możecie zobaczyć TU.


 Na wrocławskim rynku obejrzeć można kolejne dwie. Pierwsza, fotografii Zbigniewa Nowaka, zatytułowana " Świadek historii", znajduje się obok pręgierza. Druga,  " Pociąg do Ukrainy" znajduje się obok fontanny przy Sukiennicach. Trafiłem na nią przypadkiem. Mówiąc wprost opadła mi kopara. Zdjęcia jakie tygryski lubią najbardziej. Kilkanaście czarno-białych, ulicznych fotografii których autorem jest Ihor Krut. Każdej z tych wystaw przyświecają idee, o których nie będę tutaj się rozpisywał, a o których można poczytać na miejscu, przy okazji oglądania. A więc jeśli nie macie nic lepszego do roboty, ruszać tyłki! Polecam!










  


środa, 12 października 2011

SESJA MIEJSKA ::: odsłona pierwsza






Pamiętacie Ewę i Bartka ?  Oto kilka pierwszych kadrów z ich sesji plenerowej.
















Na koniec bonus pt. " Szczęść Boże  Młodej Parze "   ;)



wtorek, 11 października 2011

EWA I BARTEK ::: weselicho



Prosto spod kościoła przenieśliśmy się do sali weselnej. Tradycyjnie przywitano nas chlebem , solą i .... ;)
I zaczęła się impreza. Powiem krótko. Działo się !! ;)





 sss






















Uwielbiam pary, które nie są pozbawione dystansu do tego co je otacza ;) W tym miejscu chciałbym pozdrowić Pannę młodą. Mam nadzieje, że nie ma mi za złe publikacji tego zdjęcia ;)






Na koniec dyptyk zatytułowany : GDZIE JEST KOPCIUSZEK?!?


C.D.N.
Już za kilka chwil opublikuję kilka kadrów z pleneru.