wtorek, 22 marca 2011

Szybko acz treściwie ;)


Wspominając ten plener widzę przed oczami ciągły pośpiech. Przypomina mi się również ciągła niepewność, czy trafimy w okno pogodowe. Powiem szczerze, że był to najszybszy plener w moim życiu ;). Ogólnie uchodzę za gościa który maltretuje pary młode . Sesja u mnie  trwa minimalnie od czterech do pięciu godzin. Ta prezentowana poniżej, pomijając czas dojazdu, trwała niespełna dwie!

 Zanosiło się na burzę.















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz