Jakiś czas temu miałem przyjemność fotografować ślub Oli i Adriana. Pozwolę sobie opowiedzieć historię ich ślubu w kilku moich ulubionych kadrach.
Rodzice i goście przywitali Ich tradycyjnie - chlebem i solą.
Ola i Adrian odwdzięczyli się ogniem flamenco, ale o tym już niebawem ;)
C.D.N.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz